niedziela, 5 lipca 2015

8# Gotowi na lato?

Wakacje zaczęły się parę dobrych dni temu. W ciągu tego czasu odpoczywałam i spędzałam czas sama ze sobą. Bywały momenty, w których czułam się świetnie, byłam szczęśliwa, zdarzały się też chwile, w których czułam że w ogóle nie mam prawa stąpać po tej ziemi, tym samym jej szpecąc. Pewnie takie stany euforyczne i ich przeciwieństwa wynikają z mojej choroby, ale to nie ważne. Dodam tylko, że myślałam iż na prawdę jest już dobrze, ale noc z wczoraj na dziś pokazała mi jak bardzo się myliłam, nie zdradzając Wam zbyt wiele, powiem tylko że dręczyły mnie głupie sny i myśli, które w głowie zdrowego człowieka raczej o godzinie około piątej rano same z siebie by się nie pojawiły.


Niektórzy, przez całą zimę z utęsknieniem przygotowują się do lata. Trenują, próbują zdrowo się odżywiać, zmieniają swój styl życia na zdrowszy. Są też ludzie, którzy przypominają sobie o tym, że idzie lato i chcieliby wyglądać dobrze w bikini, zaledwie miesiąc przed jego rozpoczęciem. Tak. Pisząc przygotowują się do lata, miałam na myśli - próbują zmienić swoją sylwetkę. Ale jest jeszcze jeden typ ludzi. To ludzie, którzy mówią sobie, że od wakacji zaczynają nowe życie. Mówią, że chcą dobrze wypocząć, żeby nabrać sił do całego roku pracy, nauki...Mówią sobie, że te wakacje będą inne od zeszłorocznych. Poświęcą je na polepszenie kontaktów z przyjaciółmi, na swoje pasje, na udoskonalenie swojego życia. Tak o to robią wszystko, by owe lato było jak najlepsze. Ja jestem zupełnie innym typem człowieka. Mamy piąty lipca, zakończenie roku odbyło się dwudziestego szóstego czerwca, a ja właśnie teraz, tak sobie ni stąd, ni stamtąd , siedząc z laptopem na kolanach mówię, że od teraz będzie już tylko lepiej. Doskonałą okazję miałam do zmian w swoim życiu równo rok temu, kiedy to ukończyłam jedną szkołę i przyszło rozstać mi się z moim mieszkaniem. Początek gimnazjum, przeprowadzka - świetna sprawa, nie? Wtedy tak o tym nie myślałam. Od tamtego czasu zmieniło się we mnie wiele, samo z siebie. Ale parę niedoskonałości i złych cech, które chciałabym w swoim charakterze zniwelować pozostało, a nawet przyplątało się kilka nowych. Co pozostało mi zrobić? Ten dzień zdecydowanie jest dniem, w którym dobry humor przez poprzednią noc mi nie towarzyszy, myślałam żeby go już do końca zmarnować, ale za to jutro, z racji nowego tygodnia zacząć od nowa. Poniedziałek - też w końcu dobra okazja do nowych początków. Przynajmniej tak by powiedziało większość ludzi. Ja prędzej zgodziłabym się z tymi, którzy powiedzieliby mi, że nie ma dobrego momentu do zmian. Tak więc, z chwilą gdy nacisnę przycisk "opublikuj" i mój post wypłynie stąd w czeluści internetu, zacznę sobie wszystko od nowa. Po raz kolejny, ale ostatni.


12 komentarzy:

  1. świetny post, uważam, że to co w nim napisałaś jest prawdą. Życzę ci zdrowia i siły, aby móc walczyć z chorobą oraz dobrze spędzonych wakacji :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Już ja się postaram żeby były dobrze spędzone, może tym samym nabiorę siły :) wzajemnie.

      Usuń
  2. Mam nadzieję, że te 'głupie' sny, czy myśli kiedyś ustąpią i będziesz mogła cieszyć się pełnią życia. Oczywiście też życzę Ci samych szczęśliwych dni, bez tych, w których myślisz, że nie masz prawa stąpać po ziemi, bo to totalna bzdrua. Każdy człowiek jest coś wart i to bez wyjątku. Moje wakacje zawsze wyglądają tak samo; nic nie zmieniam, izoluję się od świata i bardzo dobrze bawię się w samotności ;) świetne obrazki i naprawdę genialnie napisany post. Dobrze, że myślisz, że (wiem, powtarzam to słowo, ale 'iż' brzmi gorzej :/) teraz może być już tylko lepiej.
    [klik]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) miło czytać takie słowa. Udanych wakacji:)

      Usuń
    2. Ja też się świetnie bawię w samotności i przy okazji odpoczywam od świata :)

      Usuń
    3. Każdemu czasem potrzebna jest taka chwila dla siebie, ale uważam że trzeba uważać, aby ta chwila zbyt długo się nie przeciągała, całkowicie izolować się też nie wolno ;)

      Usuń
  3. U mnie tak samo bywało z brakiem sił do stąpania po tej ziemi. Życzę wytrwałości w pokonywaniu choroby :)
    Ja totalnie nie jestem gotowa do lata... a szczególnie do tych upałów, które mnie męczą ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym powiedziała, że jest wręcz odwrotnie- każdy dzień jest dobry do zmian. Nie potrzeba jakiegoś wielkiego wydarzenia, czy nie można jakiś dzień uświetnić swoim własnym? Bo zaczęcie zmian jest czymś. Powodzenia we wszystkich bitwach o zmiany (ile razy napisałam już to słowo w tym komentarzu? haha), bo one nie są proste, ale odpowiednio dobrane warte swojej ceny
    Opowiastki Prawdziwe (klik)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że można! Wtedy każdy dzień będzie świetny :) dziękuję Ci bardzo :)

      Usuń
  5. Powodzenia w zmianach :D
    __________________________
    Zapraszam na mojego bloga - klik!

    OdpowiedzUsuń
  6. trzymam kciuki za Ciebie :) ja tez lubie czasem samotnosc:)

    OdpowiedzUsuń